Dziś przedstawiam moje nowe ulubione batony. Są delikatne, słodkie i wręcz rozpływają się w ustach - posmakowały nawet mojemu Narzeczonemu, który zwykle kręci nosem na wszelkie zdrowsze wersje słodyczy. Przygotowanie batonów jest banalnie proste - jedyna niedogodność konieczność namoczenia daktyli. Ja jakoś nigdy nie lubiłam tego robić i zwykle omijałam szerokim łukiem przepisy, które tego wymagały. Teraz jednak zamierzam to nadrobić :)
Z podanych składników wyszło mi 12 porcji.
Składniki:
- 200 g daktyli
- 120 g orzechów (u mnie 70 g włoskich i 50 g nerkowców) lub masła orzechowego
- łyżka kakao (ja dałam karob)
- 75 g wiórków kokosowych
Sposób przygotowania:
- Daktyle zalej wrzątkiem i odstaw na godzinę.
- W międzyczasie pokrój orzechy i upraż je na patelni. Następnie zblenduj je na masło orzechowe (pomiń ten krok jeżeli używasz gotowego masła orzechowego).
- Odsącz daktyle (staraj się to zrobić bardzo dokładnie, inaczej masa może wyjść za rzadka). Dodaj je do masła orzechowego i zblenduj na gładką masę.
- Dodaj wiórki i kakao oraz dokładnie wymieszaj.
- Masę przełóż do blaszki wyłożonej papierem do pieczenia. Wyrównaj masę i odstaw do lodówki na co najmniej godzinę (najlepiej na całą noc)
- Po tym czasie pokrój masę na równe prostokąty. Gotowe batony możesz jeszcze polać rozpuszczoną czekoladą.
- Gotowe batony przechowuj w lodówce.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz